Wyzwanie lipcowe, czyli moich postanowień noworocznych c.d.

Nastał lipiec a wraz z nim czas na kolejny nawyk, ponieważ zgodnie z moimi noworocznymi postanowieniami raz w miesiącu wdrażam nowy, zdrowy nawyk (moje postanowienia opisałam tutaj ).

Nigdy nie wiem jaki nawyk będę wdrażała w kolejnym miesiącu. Wiem tylko, że ma służyć mojemu zdrowiu . Naprawdę powiada mi go intuicja albo zbieg różnych sytuacji.  Jaki nawyk będę wdrażała w lipcu? Zacznę od krótkiej historii.
Ostatnio postanowiłam wrócić do wizualizacji (wiem, że dla niektórych może wydawać się to stratą czasu, ale ja naprawdę wierzę, że to działa).
Przypomniałam sobie całą technikę wizualizacji, którą opisywałam już jakiś czas temu na blogu ( dokładny opis znajdziecie tutaj ) i przez 4 dni wizualizowałam sobie, że jestem szczuplejsza. Powiem szczerze, że nawet specjalnie się do tego nie przykładam. Zaczęłam wizualizować 10 czerwca – znalazłam taką notatkę w kalendarzu, a później oczywiście zupełnie o tym zapomniałam. Pod koniec czerwca moja przyjaciółka Ania poprosiła mnie, abym towarzyszyła jej w detoksie warzywno-owocowym dr Ewy Dąbrowskiej. Na początku szukałam wymówek, ale w końcu uległam jej prośbom i teraz jestem bardzo szczęśliwa, że to zrobiłam. (dokładnie moją przygodę z detoksem opisałam tutaj). W trakcie diety czułam się naprawdę dobrze ( pomijając dwa pierwsze dni )  a dodatkowo schudłam aż 3 kilogramy.
Dietę stosowałam dokładnie 9 dni , przerwałam świadomie 10, bo zaczęłam słabiej się czuć ( być może trochę za dużo pracowałam 9 dnia ). Teraz powoli wprowadzam inne pokarmy, ale nie mam ochoty ani na słodycze, ani na mięso. A co najważniejsze nauczyłam się uważnie jeść i polubiłam warzywa.
Wizualizowałam, że chcę schudnąć i przyciągnęłam sprzyjające okoliczności. Oczywiście sceptycy mogą powiedzieć, że to był przypadek, ja jednak wierzę, że było inaczej. Wizualizację stosują sportowcy, biznesmeni, dlaczego nie miałabym i ja.  O dowodach naukowych, które pokazuję, że wizualizacja przyspiesza drogę do każdego celu pisałam tutaj.
Do jednych z najbardziej znanych sportowców stosujących z sukcesem wizualizację należy olimpijczyk wszechczasów Michael Phelps
 ( chociaż może on nie jest tutaj najlepszym przykładem bowiem słynie również z tego, że lubi śmieciowe jedzenie:-). O tym jakie nawyki uczyniły go tak niesamowitym sportowcem pisałam tutaj.
Wakacje to spokojniejszy okres, czas na relaks, dlaczego by nie połączyć go z wizualizacją. Będę codziennie wyobrażać sobie, że zrealizowałam jakiś cel a jak mi się uda to na pewno Wam opowiem. Jeżeli chcecie dołączyć to dokładną instrukcję znajdziecie tutaj.
Życzę udanych wakacji:-)
Kasia

Dodano: 6 lipca 2017 Kategoria: Motywacja Tagi: , , Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

UE Innowacyjna Gospodarka
UE

DOTACJE NA INNOWACJE - INWESTUJEMY W WASZĄ PRZYSZŁOŚĆ

© 2014 wpogonizazdrowiem.pl

Tworzenie stron www Veden.pl